Gdyby nie zaangażowanie banków w zaspokajanie społecznych potrzeb na nieruchomości zapewne przez wiele lat niektóre rodziny nie byłyby w stanie zrealizować swojego największego marzenia o budowie domu dla wszystkich jej członków a młode małżeństwa o wiele rzadziej mogłyby wprowadzić się do świeżo kupionego mieszkania prosto od dewelopera. W krajach rozwijających się i szybko zyskujących polityczne oraz gospodarcze znaczenie w regionie banki zagraniczne natychmiast zauważają wielki potencjał i chętnie inwestują miliardy w kredyty i pożyczki dla ludzi, którzy nie mają jeszcze wystarczającej ilości oszczędności, aby samodzielnie sfinansować sobie budowę domu czy samochodu. Dla wielu banków oczywiste jest, że dla utrzymania własnego domu zdecydowana większość ludzi będzie w stanie wziąć nawet drugą i trzecią pracę, dlatego o spłatę swoich dłużników nie drżą. Ale w ostatnim czasie nastąpiła recesja o rozmiarach, której absolutnie żaden ekonomista nie był w stanie przewidzieć i nie setki ani nawet nie tysiące, ale dziesiątki tysięcy klientów w skali całego kapitału banku tracą ostatnio prace. A w takiej sytuacji nawet przy znalezieniu jakiejś zastępczej pracy, przeważnie jest ona oparta na gorszym wynagrodzeniu i utrzymywanie regularnych spłat pożyczonego kredytu hipotecznego staje się ponad szczere możliwości kredytobiorcy. Dla banku przeważnie oznacza to wielki problem, albowiem mimo przejęcia takiej nieruchomości, nie da się odzyskać wszystkiego, co pożyczyło się klientom. Przeważnie przejęte przez banki zadłużone domy sprzedane mogą zostać na rynku tylko zdecydowanie poniżej swojej wartości.
Zaspokajanie potrzeb przez banki
